Kredyty ratalne wracają do łask
Sierpniowe statystyki Biura Informacji Kredytowej pokazały spadki sprzedaży kredytów gotówkowych, mieszkaniowych oraz udzielanych w ramach limitu na karcie kredytowej. Wyraźny wzrost odnotowały za to kredyty ratalne.
– W porównaniu z danymi z ubiegłego roku w sierpniu zaobserwowaliśmy niemal 10% wzrost udzielonych kredytów ratalnych, a wartościowo był to niemal 15% wzrost – precyzuje Sławomir Grzybek z Biura Informacji Kredytowej. Od początku roku do końca sierpnia liczba udzielanych kredytów ratalnych była większa o 0,7% w ujęciu rocznym.
Większe zainteresowanie kredytami ratalnymi ma związek z finansowaniem zakupów dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku, sprzętu RTV, AGD, innej elektroniki czy mebli, a także samochodów. Konsumenci wykorzystują okresy promocyjnych cen, które są również w czasie pandemii częstym zjawiskiem zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i w internetowych.
– Wzrosty sprzedaży kredytów ratalnych są obserwowane od początku roku – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Grzybek, dyrektor Departamentu Business Intelligence w Biurze Informacji Kredytowej. – Widać, że ten rodzaj produktu kredytowego dobrze sobie radzi w okresie izolacji domowej i pandemii, szczególnie w ostatnich miesiącach. Większe zainteresowanie kredytami finansującymi zakupy na raty pod koniec sierpnia można powiązać z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, kiedy zwykle następują zakupy sprzętu komputerowego. Szczególnie w obecnej sytuacji, kiedy jest on wykorzystywany do nauki czy pracy zdalnej.
Jak podaje Biuro Informacji Kredytowej, kredyty ratalne jako jedyny produkt kredytowy odnotowały dodatnią dynamikę w okresie od stycznia do sierpnia 2020 roku w porównaniu do analogicznego okresu 2019 roku w ujęciu liczbowym (0,7%). W ujęciu wartościowym nadal dynamika jest ujemna (-1,3%). Co ciekawe, pozytywny trend nie dotyczy jednak wszystkich przedziałów kwotowych. Ujemne dynamiki w ujęciu liczbowym odnotowały trzy najniższe przedziały kwotowe: do 1 tys. zł (-2,1%), 1–1,5 tys. (-3,5%) oraz 1,5–2 tys. (-3,3%). Pozostałe przedziały odnotowały już dodatnie dynamiki, przy czym najwyższą (4,9%) kredyty powyżej 5 tys. zł.
– W przypadku pozostałych produktów kredytowych zaobserwowaliśmy wyraźne spadki, w szczególności dla kredytów gotówkowych, które odnotowały spadek rzędu około 30% w ujęciu rocznym, z kolei w ujęciu miesiąc do miesiąca, czyli w porównaniu do lipca br., o niecałe 10% – dodaje ekspert z Biura Informacji Kredytowej.
Z analiz BIK wynika, że najwyższy spadek dotyczył kredytów gotówkowych wysokokwotowych, tj. powyżej 50 tys. zł (35,7% liczbowo oraz 38% wartościowo). Zjawisko to było obserwowane od samego początku lockdownu. Co ciekawe, niższa ujemna dynamika dotyczyła kredytów gotówkowych z przedziału niskokwotowego do 1 tys. zł. Może to świadczyć o tym, że z uwagi na dużo wyższą szkodliwość kredytów wysokokwotowych banki podchodzą ostrożniej do ich udzielania.
Statystyki BIK pokazują spadki także na rynku kredytów mieszkaniowych. W sierpniu br. odnotowano wysokie ujemne dynamiki wartości (-20,3%) udzielonych kredytów przy również wysokiej ujemnej dynamice ich liczby (-21,5%) w porównaniu z sierpniem 2019 roku.
Jak podają analitycy BIK, sytuacja na rynku kredytów mieszkaniowych jest determinowana nie tylko zachowaniem potencjalnych kredytobiorców, lecz także banków. Wiele z nich w sierpniu nadal realizowało zaostrzoną politykę kredytową, skutkującą ograniczoną dostępnością kredytu. Stąd duże ujemne dynamiki zarówno liczbowe, jak i wartościowe. To właśnie strona podażowa, a nie popytowa będzie decydować o obliczu rynku kredytów mieszkaniowych w kolejnych miesiącach i całej drugiej połowie 2020 roku.
– Obecnie najgorzej wygląda sytuacja w przypadku limitów kredytowych w karcie. Są one często postrzegane jako produkt podwyższonego ryzyka, wobec których polityka banków także się zmieniła i jest o wiele bardziej konserwatywna. W ujęciu rocznym spadki wynoszą ponad 40% w liczbie i wartości udzielonych limitów, natomiast w porównaniu do lipca spadki wyniosły kilkanaście procent. Musimy jednak pamiętać, że sierpień był miesiącem typowo wakacyjnym, mieliśmy też do czynienia z bardzo ładną i ciepłą pogodą, większość konsumentów ten czas spędzała na wakacjach – zaznacza Sławomir Grzybek.
Jak podkreśla, banki w dużym stopniu zaostrzyły politykę kredytową, szczególnie w przypadku kredytów na wysokie kwoty. W efekcie spadła średnia wartość udzielonego kredytu oraz zmniejszył się średni okres kredytowania.
– Obserwujemy również mniejszą liczbę i wartość konsolidacji kredytów gotówkowych, która w poprzednich okresach była bardziej popularna. Należy jednak pamiętać, że kredyty gotówkowe udzielane są często na uzupełnienie bieżących potrzeb budżetu domowego. W okresie lockdownu i pandemii obserwowaliśmy większy konserwatyzm ze strony klientów oraz troskę o ten budżet, ale w ostatnich miesiącach widzimy, że strona popytowa się odbudowała w przypadku kredytów gotówkowych, szczególnie mieszkaniowych. Ostatnio banki informują, że nastąpi pewne złagodzenie polityki kredytowej, więc liczymy, że również wartość udzielanych kredytów gotówkowych i mieszkaniowych w ostatnich miesiącach roku wzrośnie – ocenia ekspert BIK.
Jego zdaniem najlepsze perspektywy rozwoju ma w tym roku segment kredytów ratalnych. Szczególnie dobry może być koniec roku, kiedy sprzedaż na raty cieszy się większym zainteresowaniem. W przypadku kredytów gotówkowych, zakładając pewne odbicie w ostatnich czterech miesiącach roku, spadek sprzedaży powinien się zmniejszyć z obecnych 30% do około 23%. Z kolei popyt na kredyty mieszkaniowe, liczony wartością złożonych wniosków kredytowych, praktycznie już się odbudował, zatem z uwagi na możliwe złagodzenie polityki kredytowej banków można liczyć, że sprzedaż na koniec roku wyniesie około 60 mld zł w porównaniu z 65 mld zł w roku ubiegłym. Prognozowany przez BIK spadek wyniesie więc około 8%.
– W okresie lockdownu i pandemii dla kredytów zaciągniętych przez klientów indywidualnych nie zaobserwowaliśmy znacznych wzrostów przeterminowań w spłacie rat kredytowych. Pewne wzrosty były, ale uwzględniając skalę tej sytuacji, na pewno nie były aż tak znaczące. W dużym stopniu w utrzymaniu terminowości spłaty pomogły klientom tzw. wakacje kredytowe. Skorzystało z nich łącznie 714 tys. klientów. W tej chwili ponad połowa z nich już przystąpiła do spłaty kredytów. Większości, bo aż 90% klientów, udaje się na bieżąco regulować swoje zobowiązania wobec banków – podsumowuje Sławomir Grzybek.
W sierpniu Indeks Jakości portfela kredytów ratalnych utrzymał się na niskim, bezpiecznym poziomie szkodowości (1,97%). Najwyższą szkodowością charakteryzują się kredyty gotówkowe – 5,44%.
źródło : newseria.pl