Gaspard
- Napisane przez Dorota Suder
- Skomentuj jako pierwszy!
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę

Gaspard jest starszym bratem Thais i Azylis, a swą przewagę wiekową przekłada na niezwykłą odpowiedzialność i troskę względem swych sióstr. Ten pięcioletni chłopiec budzi mój podziw, gdyż mimo, że jest dzieckiem, doskonale rozumie całą zaistniałą sytuację i przejawia iście dorosłe podejście do tak trudnych spraw i problemów.
Zanim urodziła się Azylis, Gaspard był mocno związany z Thais z którą dzielił pokój, nie było między nimi poważnych sprzeczek, wspaniale się dogadywali i razem bawili. Kiedy stan jego ukochanej siostry sukcesywnie się pogarszał, a rodzice poświęcali jej więcej uwagi, troski i czasu, czuł się trochę odsunięty, ale opiekunowie widząc jego smutek i przygnębienie w porę właściwie zareagowali utwierdzając go w przekonaniu, że jest tak samo jak zawsze ich najukochańszym synkiem.
Gaspard miał żal, że nie może tak jak dawniej beztrosko bawić się z siostrą, że narastająca u niej dysfunkcja układu nerwowego pod postacią drżenia rączek i nóżek zamyka przed nią tak pięknie cechującą dzieci spontaniczność i radość z dreptania, biegania i cieszenia się światem i poznawania go wszystkimi zmysłami. Odtąd ich codzienna zabawa musiała być uważna, przemyślana i dostosowana do stanu zdrowia Thais. Każdą jej słabość zgłaszał rodzicom i starał się uprzedzać fakty poprzez szybką reakcję zapobiegającą jej upadkowi. Gaspard miał także swój własny świat, chodził do przedszkola, miał swoje zainteresowania, którymi dzielił się także z Thais, której pokazywał ukryte w ogrodzie skarby i owady. Kiedy stan zdrowia młodszej siostry uległ progresji i doszło do poważnych problemów z przełykaniem, oddychaniem, mową i słuchem, Gaspard także czuwał przy niej, a zanim zasnął musiał mieć pewność, że cała aparatura do której była podłączona działa bez zarzutu, a ona sama jest bezpieczna.
Widząc jak cała rodzina martwi się o nią i troszczy, sam również pokazał jak pojemne w czułość jest jego serduszko. Gaspard rozumie, że chwile z Thais są bezcenne i podobnie jak wszyscy docenia każdy dzień w którym siostra jest z nimi.
Drodzy i Szanowni Czytelnicy, witam serdecznie! Bardzo uprzejmie proszę o wsparcie duchowe w mej walce o upragniony powrót do zdrowia. Dzięki światłu Waszych serc zyskam siły by się nie poddawać i nadal kontynuować mą działalność twórczą by tym samym ofiarowywać nadzieję, pokrzepienie i otuchę.
Najserdeczniej dziękuję i otulam wdzięczną pamięcią!
Dorota Suder
dodaj swój komentarz lub napisz do autora